Tam, gdzie Król płynie na desce…

8.01.2024

Tam gdzie król…płynie na desce 🌊🙌🏽

Nie wiemy dokładnie, kiedy surfing został wynaleziony, ale wiemy, że był praktykowany od wieków. Pierwsze udokumentowane wzmianki pochodzą z 1777 roku z pamiętnika Williama Andersona, lekarza na statku Resolution. Tego, któremu dowodził kapitan Cook.

Na 100% wiemy, że surfing ma ekscytujące i buntownicze CV

Dla jednych – poważny sport, dla innych sposób na chill. Jeszcze inni na dźwięk słowa ‘surfing” widzą opalonych blond młodzieńców z koralikami na szyjach:) Na 100% wszystkim kojarzy się z plażą i słońcem.

Mimo że fale łapano w Afryce i Peru, to Żółtą Koszulkę Lidera surfingu dostają Hawaje.

Dla Hawajczyków ślizganie się po falach, było nie tylko rozrywką – miało też znaczenie duchowe i społeczne. Do tego, nie każdemu wolno było wszędzie pływać! Niektóre miejsca do surfowania zarezerwowane były dla elity, a do tego tylko wodzowie mogli łapać fale na największych deskach, zwanych oio.

I choć surfing nazywano sportem królów, prawda jest taka Hawajczycy obu płci, klasy społecznej i wieku łapali fale na oceanie; bawili się i konkurowali ze sobą. Zakładali się np. kto wypłynie najdalej, najszybciej, bądź złapie największą falę. Zwycięzca przy okazji zapewniał sobie szacunek. No i powodzenie w miłości

Przybycie kolonizatorów zmieniło nastawienie do surfingu, a chrześcijańscy misjonarze uznali go za grzeszny! Jednak, gdy USA zagarnęło wyspy, to koniec hawajskiej niepodległości…zbiegł się z odrodzeniem surfingu i został szybko wykorzystany przez Amerykanów do turystycznej promocji regionu!

W 1907 George Freeth aka „hawajski cud” rozkochał w surfingu Kalifornijczyków.

W roku 1914 Duke Kahanamoku wyjechał do Australii i Nowej Zelandii przyciągając wszędzie zachwyconą nim publiczność. Do tego krótko przed wyjazdem Freetha, na Hawaje przeprowadził się Alexander Hume Ford. Nauczył się surfingu, został mistrzem i promował go, aby zachęcić Amerykanów do osiedlenia się na Hawajach.

Promocja okazała się wielkim sukcesem!

Dziś surfing to globalny przemysł wart dziesiątki miliardy dolarów, z dziesiątkami milionów fanów.

W 2020 roku po raz pierwszy w historii surfing zadebiutował na olimpiadzie.